Wtrącając się do rozmowy zadam pytanie. Jaki ruch trzeba mieć na blogu żeby móc uderzyć do firmy i zaproponować na blogu baner reklamujący ich firmę, usługę lub produkt?

Nie ma reguły. Takie wymagania stawia sobie firma. Często firmy same zgłaszają się do bloggerów, ale raczej z fraz top10 bo z tego największy ruch idzie.

Wydzieliłem to pytanie do nowego wątku, bo jest interesujące i wypadałoby mieć na ten temat osobny wątek.

Odpowiedzi nie znam, bo nie mam jakichś szczególnych sukcesów z wysyłaniem propozycji współpracy do firm. Robiłem to może kilka razy w życiu i póki co nie mam się za bardzo czym pochwalić.

Mam jednak takie przeczucie, że dużo łatwiej namówić firmę na różnego rodzaju niestandardowe formy współpracy, niż tylko reklamę w formie bannera. Rozliczenie za okres emisji bannera (flat fee) albo za liczbę wyświetleń (CPM, czyli cost per mille -- uzgodniona stawka za 1 000 odsłon) jest dla firmy bardzo ryzykowna, bo w gruncie rzeczy firma nie wie, czy z inwestycji w taką reklamę będzie mieć jakikolwiek zwrot.

Natomiast koniecznie trzeba mieć na blogu podstronę "współpraca", żeby zainteresowani reklamodawcy mogli się łatwo z Tobą skontaktować.

Nie ma jakieś określonej granicy. Myślę, że blog z pierwszej i drugiej strony Google nie będzie mieć problemu z reklamą.

Bzdura. Samo położenie w wynikach wyszukiwania nie ma znaczenia, znaczenie ma ruch na blogu. Nawet bycie TOP1 na jakieś niszowe słowa kluczowe, które dają 10 odwiedzin miesięcznie, nie ma przełożenia na zarobki z bloga.

Ja mam pytanie czy raczej WOGÓLE jest szansa uderzać do firm po baner czy raczej do agencji reklamowych czy tez może po prostu czekać aż ktoś się zainteresuje samemu umieszczeniem reklamy ? Druga kwestia jak rozliczać baner ? Czy za 1000 wyświetleń i jaką stawkę podać żeby nie psuć rynku ?

Jeśli pytanie tyczy się stricte bannerów, to warto chyba wejść na chwilę w buty reklamodawcy. Średnia klikalność bannerów to obecnie 0,5%. Czyli z 1000 wyświetleń około pięciu kliknięć. Jeśli blog ma mały ruch, to jego wartość dla reklamodawcy też będzie raczej niewielka. Chyba, że działasz w jakiejś bardzo korzystnej niszy i jesteś w stanie przekonać firmę, że pomimo małego ruchu wypromujesz jej wizerunek pośród ściśle określonej grupy odbiorców.

Przy małym ruchu nie ma sensu chyba wyskakiwać z reklamą bezpośrednio do firm. Na pewno trzeba po kolei, zacząć np od AdSence (lub czegoś działającego na podobnych zasadach) a jeżeli już będziemy czuł się pewnie bo będziesz wychodził na swoje... wtedy możesz zacząć próbować rozmawiać bezpośrednio z reklamodawcami, by pominąć pośredników. Myślę że ten poziom to kilkaset złotych z AdSence by zacząć konkretne rozmowy z firmami, bo z malutkimi nie będą chcieli rozmawiać.

Z mojego doświadczenia mogę napisać, że ruch musi być kilkutysięczny (unikalne odwiedziny) w skali miesiąca - wtedy możesz spokojnie dodać ofertę reklamową na swoim blogu.

Jeżeli mam te kilka tysięcy wyświetleń to na jakie zarobki mogę liczyć?